Wyprodukowane przy wsparciu Biennale w Sharjah 2017 oraz Het Nieuwe Instituut w Rotterdamie.
Scenariusz i reżyseria: Metahaven
Obsada: Ghina Abboud, Lera Luchenko
Reżyseria obrazu: Yarema Malashchuk & Roman Himey, Karim Ghorayeb
Muzyka: Mhamad A. Safa
Ubrania: Yulia Yefimtchuk
Line production: Tania Monakhova, Jinane Chaaya
Tłumaczenie na język ukraiński: Oleksandr Vynogradov
Tłumaczenie na język rosyjski: Alex Anikina
Tłumaczenie na język arabski: Mohammed Abdallah
Hometown to opowieść o nieistniejącym hybrydowym mieście, które jawi się jako splot Kijowa i Bejrutu. Mimo że zdjęcia z obu lokalizacji nakładają się na siebie, tworząc jedność krajobrazu, bohaterki opowieści – Ghina i Lera – nigdy się nie spotykają. Historia, którą opowiadają naprzemiennie, przywołuje świat pełen paradoksów i wieloznaczności. Tu nic nie jest pewne ani do przewidzenia, jednak od początku do końca wszystko pozostaje znajome.
Dzięki wizualności oraz grom językowym przed widzem otwiera się szerokie spektrum wyobraźni. Odbieramy obrazy jako dowody tego, co ukryte i niedosłowne, tak jak w poezji, w której jedno słowo czy fraza generuje wiele znaczeń i koncepcji. Niektóre zdania są wielokrotnie powtarzane, jakby podkreślane, w różnych językach. W innych przypadkach oryginalna wypowiedzi bohaterek różnią się znacznie w stosunku do tłumaczenia, przekazując raz wieloznaczne, raz bezpośrednie komunikaty. Pozwala to postawić pytanie o to, czy siła ekspresji i dobór słów tworzy definicje, a przez to filtruje nasze rozumienie.
Rytm, kadrowanie i montaż filmu zdają się wynikać z gestów, które bohaterki wykonują dłońmi na niebie, przywołujących na myśl manipulację obrazem na ekranie dotykowym. Ekran jednak nie istnieje. Ich ruchy wpływają na przedstawiony obraz miasta, jakby przez nie bohaterki chciały przekształcić stan rzeczy i miejsc, zmienić ich obecność, wejść w to, co niewidoczne i nieistniejące. Czasem jest to płynny, powolny ruch wprowadzający nas w dzielnice Bejrutu, kiedy indziej rwany, pośpieszny, przypominający ujęcia z kamery ulicznej, która zgubiła obiekt obserwacji i nerwowo szuka go na Placu Niepodległości w Kijowie. Sama rzeczywistość nie zmienia się jednak pod wpływem tych gestów ani się do nich nie przystosowuje. Nie może zostać zwirtualizowana i przepisana na modyfikowalne piksele. Widz usiłuje zatem zajrzeć w głąb tekstury, powiększając i przycinając ją pod siebie.
Poprzez ten proces fizyczna przestrzeń zaczyna jawić się jako interfejs. Próby zoomowania na przedmioty materialne i zdjęcia sprawiają, że to co zwyczajne, staje się obce. Jednocześnie sieć cyfrowych połączeń zostaje przedstawiona jako układ namacalnych, fizycznych przedmiotów, manifestując się w formie kabli i opowieści o „starodawnej ziemi i cieple wytwarzanym przez centra przetwarzania danych”.
Osoba patrząca napotyka plątaninę przewodów, opuszczone przestrzenie mieszkalne, widoki z dachów, infrastrukturę, druty kolczaste, hale przemysłowe, ściany, zieleń, fasady budynków na tle nieba. Poprzeplatane ze sobą miasta są ukazane przez odwróconą geometrię odbić w rozbitych lustrach, które przecięte zostały cienką linią oddzielającą ekrany. Ta odwrócona geometria współistnieje w filmie ze słowami wypowiadanymi przez Ghinę i Lerę. Ich oksymoroniczne stwierdzenia, nałożone na splecione obrazy dwóch miast, nie sprawiają jednak wrażenia sprzeczności. Nadają im poczucie dopełnienia i płynności, znoszą dualizm, a w konsekwencji leczą rany w przestrzeniach obu miast.
Hometown powstało na przełomie 2017 i 2018 roku. Do tej pory praca była prezentowana w języku angielskim, ukraińskim, rosyjskim i arabskim, a specjalnie na drugą edycję Biennale Warszawa została przetłumaczona też na polski. Dziś ten film zyskuje nowe znaczenia: zarówno Ukraina, jak i Liban zmagają się z wojną, niedoborami, migracją, materialnym zniszczeniem, walczą o przetrwanie. Do Polski docierają osoby uchodźcze zarówno z Bliskiego Wschodu, jak i Ukrainy. Ma to swoje konsekwencje, manifestujące się w ich nierównym traktowaniu, w zależności od pochodzenia i rasy. Film skupia się na potencjalności jako źródle ludzkiej zdolności do tworzenia, by móc dalej marzyć.
Metaheven to amsterdamski kolektyw artystyczny zajmujący się tworzeniem filmów, sztuki tekstylnej, pisaniem oraz designem. Filmy Metahaven to między innymi: Chaos Theory (2021), Hometown (2018), czy Information Skies (2016), nominowany do European Film Awards 2017.
Kolektyw uczestniczył między innymi w wystawach grupowych w Artists Space w Nowym Jorku, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, M HKA w Antwerpii oraz podczas Biennale w Gwangju, Biennale w Pusan i Biennale w Sharjah. Metahaven przygotowywało też indywidualne wystawy, między innymi dla MoMA PS1 w Nowym Jorku, Yerba Buena Center for the Arts w San Francisco, Izolyatsii w Kijowie, ICA w Londynie, e-flux w Nowym Jorku oraz State of Concept w Atenach. Ich prace znajdują się w zbiorach takich instytucji jak Sharjah Art Foundation, The National Gallery of Victoria, Stedelijk Museum Amsterdam czy M HKA.
Ostatnie wystąpienia publiczne kolektywu to między innymi „An Evening with Metahaven” (Wieczór z Metahaven), The Museum of Modern Art w Nowym Jorku (2019), „After The Sprawl” (Po The Sprawl), Castello di Rivoli w Turynie (2019), „Inhabitant” (Mieszkaniec), Harvard GSD w Cambridge (2020), oraz „Kaleidoscope?” (Kalejdoskop?, 2021 z Flavią Dzodan). Wydali też książkę Digital Tarkovsky (2018).